Witam! ( ´ ▽ ` )ノ
Dzisiaj obchodzi urodziny moja najukochańsza lalka- Lane.
Dokładnie rok temu, 19 lipca 2013r. do mnie przybyła, i to dzięki niej wszystko się zaczęło.
Wiele osób pytało czy nie zechciałabym jej sprzedać, albo się wymienić zawsze moja odpowiedź brzmiała "nie".
Hmm gdybym ją sprzedała z pewnością bym tego żałowała, przecież to
moja pierwsza lalka.
Przyznaję- miałam czasami ochotę ją sprzedać i zostawić to wszystko,
dzisiaj gdy wspominam tą myśl i gdybym ją zrealizowała, bym sobie tego nie wybaczyła.
To hobby jest wyjątkowe i niepowtarzalne.
♥♥♥
Nigdy się nie spodziewałam że moją pierwszą lalką będzie Pullip Grell.
Zawsze jej cena była kosmiczna, więc nie zostawało mi nic niż tylko pomarzyć.
Ciągle zmieniałam model swojej "wymarzonej" lalki, żadna nie spełniała moich wymagań.
Na pierwszą pannę zbierałam od marca do lipca, i się nie spodziewałam że uda mi się zebrać tak dużą kwotę pieniędzy.
Ale widocznie życie zrobiło mi niespodziankę, i na blogu Anne
pojawił się wpis o sprzedaży takowej lalki (Pullip Grell).
Więc szybko napisałam na e-maila i panna została wysłana 18 lipca.
Poczta Polska również zrobiła mi wtedy niespodziankę,
bo moja dyniogłowa przyszła już na drugi dzień! (piątek) (✿◠‿◠)
Byłam święcie przekonana że przyjdzie w poniedziałek, ale w weekend już mogłam nacieszyć nią swoje oczy.
Bardzo się cieszę że to właśnie ona do mnie zawitała,
stała się dla mnie wyjątkowa.
(Przy okazji to jedna z moich ulubionych postaci z Kuroshitsuji)
♥♥♥
Przeszła ze mną długą drogę, cieszę się że nadal ze mną jest.
Wytrwała moje początki z fotografią,
co widać na tych dawnych zdjęciach.
Więc za to jej bardzo dziękuje (Tak dziękuje lalce, tak bywa)
Ps. Na miejscu tych "kawaii" obrazków był mój stary podpis,
więc sobie powklejałam je, tak o! 。◕‿◕。
Tutaj możecie zobaczyć całą notkę arrivalową.
Pudełko (a co!)
Mumiaaa!
Pamiętam jeszcze moją rozmowę z mamą gdy ją odpakowywałyśmy, hah!
Ja: Jaka ona śliczna, i jaka duża!
Mama: Jaką ma dużą głowę!
(≧∇≦)/
No i to słynne pierwsze zdjęcie,
i ta paskudna jakość która wali po oczach (((p(>o<)q)))
Była ślicznie ubrana, jak ja byłam nią zachwycona!
Robiłam setki zdjęć, ustawiałam, tak bardzo się cieszyłam (`・ω・´)ゞ
Na początku miałam chęć zmienić jej imię,
jednak po przemyśleniu wszystkiego
zostawiłam wcześniejsze nadane przez Anne,
stało się dla mnie wyjątkowe.
*CI KTÓRZY NIE CHCĄ STRACIĆ WZROKU ZJEŻDŻAJĄ
NA DÓŁ*
♥♥♥
Pamiętam dokładnie jej pierwszy plener,
te pierwsze początki szycia, właśnie z nią..
Mimo że moje zdjęcia były brzydkie cieszyłam się że ją mam..
Tutaj na przykład paskudne zdjęcie z jej drugiego pleneru,
hmm i te włosy na twarzy
eh, szkoda gadać.
(Aż wstyd się do tego przyznać ><)
Z początku nie patrzyłam na jakość i "ładność" moich zdjęć,
liczyła się dla mnie tylko ona.
Później dzięki jednej osobie, mianowicie Natchiko
poprawiłam się w robieniu zdjęć i zaczęłam lepiej fotografować Lane,
zawsze będę Natchiko za to wdzięczna (◡‿◡✿)
♥♥♥
Na początek nie chciałam jej zmieniać,
lecz z biegiem czasu pomyślałam o zmianie chipów.
Pierwsze chipy kupiłam na pullipfamily.pl
próbowałam je wymienić, jednak po zobaczeniu jak bardzo jest skomplikowany mechanizm oczny pullipa z powrotem ją skręciłam i odpuściłam sobie zmianę oczek.
W październiku jednak złamał się haczyk w obitsu Lane,
i dzięki pewnej, miłej osobie mianowicie KittyKathy,
znów mogłam ją ustawiać.
Wpis w którym Kitty gości Lane możecie zobaczyć tutaj.
Przy okazji Kitty wymieniła wtedy Lane oczka, na brązowe animalsy i dokleiła rzęsy (⌒▽⌒)☆
Jeszcze raz bardzo Kitty za to dziękuje ♥
Na zdjęciu wyżej Lane po "spa",
nawet nie wiecie jak się cieszyłam gdy znów mogłam ją fotografować.
Ponad miesiąc siedziała w kartonie, samiutka.
(Zdjęcie z zimowego pleneru)
Jednak brązowy kolor oczu nie do końca spełniał moje wymagania.
Nadawał jej delikatności a ja chciałam lalkę z zadziornym charakterem.
Więc przy pomocy Tiny Bird ♥,
zamówiłam zielone animalsy.
Na meecie poznańskim który odbył się w lutym, moja znajoma
mianowicie Monia, zmieniła jej oczka.
(*´▽`*)
I tak moje wymagania zostały spełnione.
Może nie zmieniła się bardzo ale
teraz mogę powiedzieć, bez skromności ze trzymam w domu ideał ♥
I nawet jeśli kiedyś zakończę swoją przygodę z lalkami, ją zatrzymam..
Jestem do niej strasznie przywiązana.
♥♥♥
A teraz chciałabym Wam pokazać zdjęcia, z których jestem zadowolona.
Zostały one zrobione tydzień temu.
Opinię też pozostawiam Wam ♡^▽^♡
Moje ulubione ♥
Może nie jest ich dużo, a te dwa ostatnie są do siebie podobne
podobają mi się ヾ(´▽`;)ゝ
Piękny zestaw mamy od errorchan ~~
Był to mój prezent dla Lane (tak daje lalce prezent, tak bywa)
No i teraz..
CHARAKTER LANE
Lane jest delikatną i cichą dziewczyną, lecz bywa też czasami zadziorna.
Należy do pesymistów.
Jest otaku i uwielbia oglądać anime.
Czasami lubi pożartować i często się śmieje, jednak to tylko w gronie rodziny lub przyjaciół którzy nie mieszkają w tym samym mieście co ona.
Swój uśmiech nie nazwałaby radosnym lecz raczej "podstępnym".
Interesuje się muzyką i modą.
Najważniejsza dla niej jest rodzina, dla której zrobiła by wszystko.
Została pesymistką po pewnych zdarzeniach o których nikomu raczej nie wspominała.
Lubi pisać ze Sebastianem (I w tym momencie wszyscy fajni Kurosza przypominają sobie wszystkie sceny z udziałem Grell i Sebastiana).
Jej ulubionymi kolorami są czerwony, żółty i niektóre pastelowe kolory. (Jednak najbardziej kocha czerwień)
Słucha Michaela Jacksona i rocka (głównie The GazettE)
Zakręcony otaku.
Jej ulubionymi filami są wszystkie części Igrzysk Śmierci, Czarownica i Piraci z Karaibów.
Często ją porównują do Katniss z Igrzysk Śmierci- jak i z wyglądu, jak i z charakteru.
Jest zapisana do chóru.
Czasami jest obojętna na ludzkie smutki, ale czasami chce by na smutnej twarzy człowieka pojawił się uśmiech.
Każdy uważa ją za dobrą dziewczynę.
♥♥♥
Muszę jeszcze popracować nad jej charakterem, czegoś jeszcze mi w nim brakuje (^~^)
Dodałam trochę elementów ze swojego charakteru (słucha rocka, otaku, jeden z ulubionych kolorów itd.)
♥♥♥
No i teraz pozostałe zdjęcia (´ω`★)
Jest prezent, hah!
*zaskoczenie*
*przytulaaaski* (∩▂∩)
♥♥♥
A na koniec mojego długiego wpisu powiem co u mnie (Wiem że Was to nie obchodzi więc zjedźcie już na dół ><)
Otóż we wtorek idę na wyrywanie zębów, okazało się że muszą mi wyrwać dwa zęby stałe na jednej wizycie o(╥﹏╥)o
A 14 sierpnia zakładają mi aparat na górę.
Pewnie w następnym wpisie powiem jak było, ale trzymajcie kciuki by nie bolało (o⌒.⌒o)
Ja się już żegnam, chyba to co chyba wszystko co chciałam napisać (。・ω・。)ノ♡
Miłego dnia!