Witam!
Dość szybko piszę kolejny wpis,
ale teraz dość często "nawiedza" mnie wena.
Na zdjęcia które dzisiaj pokażę miałam pomysł około tydzień temu,
i gdy tylko np. wracałam z szkoły,
myślałam jak krok po kroku wszystko zrealizować ヽ(*・ω・)ノ
Ostatnio na asku przeczytałam że jedno zdanie w notce pisanej przez mnie poprawia komuś humor,
naprawdę miło mi się zrobiło że ktoś czyta ten niekończący
się wstęp który zawsze piszę, no cóż lubię.
Jak wszyscy wiemy, od czwartku zaczęliśmy majówkę która już pomału się niestety kończy,
nie wiem jak wam, ale ja bym jeszcze chciała mieć kilka dni wolnego.
Podjęłam decyzję że Ciel mnie opuści,
znalazłam osobę która jest na nią chętna i pod koniec maja pojedzie do nowego domu.
Mam więc okazję by do końca miesiąca robić jej zdjęcia (✿◠‿◠)
Oczywiście jest mi szkoda wypuszczać mojego (jeszcze) nafochańca z rąk, ale zdecydowanie wolę "dyńki".
Macie jakieś plany na resztki długiego weekendu?
Ja dzisiaj wróciłam od kuzynek gdzie dość miło spędziłam czas,
nagrywałyśmy filmiki, rysowałyśmy (moje ulubione zajęcie!^^), robiłyśmy zdjęcia.
Naprawdę przyjemnie spędzać tak czas, nie przejmując się niczym.
Jutro jadę na chrzciny mojej małej kuzynki i dokończę swoje obowiązki, które jak zawsze na mnie czekają.
Nie przedłużając zapraszam na
"Alicję w Krainie Czarów"
Alicja obudziła się z snu,
nie wiedziała gdzie jest to miejsce nie przypominało jej ogródka gdzie zasnęła.
-Spóźnię się! Spóźnię się!
-Spóźnię się!
-Kręci mi się w głowe.. eh
Coś tam biegnie!
Ej zaczekaj!
*wywraca się*
*wstaje*
*biegnie dalej*
-Kto to był?
To lis!
Muszę go dogonić!
-Hmmm?
-Zjedz mnie?
-A co mi szkodzi!
Zgłodniałam, a samo ciastko chciało by je zjedzono.
Zgłodniałam, a samo ciastko chciało by je zjedzono.
*czaru, czaru*
-Co się stało?
-Czemu jestem taka malutka?
Teraz drzewa są takie ogromne!
-Witaj Alicjo!
-Skąd wiesz jak się nazywam?
Kim jesteś?
-Jestem Kapelusznik!
Wszyscy Cię tu znamy, nie umiem Ci zbytnio tego wytłumaczyć dlaczego.
Czego szukasz? Czy już czas?
-Szukam lisa, nie wiesz gdzie pobiegł?
O co chodzi?
-Lis pobiegł w tamtą stronę.
O nic Alicjo, o nic.
*wiatr*
-Jest zimno, weź mój płaszcz.
Gdy już mnie tu nie będzie i będę po drugiej stronie której świat nie zna,
zapamiętasz mnie..
-Dziękuję.
Czy naprawę mogę go przyjąć?
Kapelu...
-szniku?...
I tak Alicja szła dalej, by szukać lisa po nieznanej krainie.
-Kto..?
-Jestem Królową Kier.
Czego tu szukasz żałosna, i zagubiona Alicjo?
-Szukam lisa którego spotkałam po tym jak się tu znalazłam,
nie wiesz gdzie on jest?
-Wiem, to jedna z moich kart którą kieruje tylko ja.
*siada, bo zapowiadają się dłuższe rozmowy*
Alicje otaczają karty- żołnierze Królowej Kier.
-Czemu wszyscy mnie tu znają?
-Bo przyniesiesz z sobą zmianę w tej Krainie.
Jeszcze się spotkamy, to nie będzie więc pożegnanie.
-Eh..
Moja karto- Lisie przyjdź.
*klask,klask*
-Tak najjaśniejsza Królowo Kier?
Jestem do Twoich usług.
-Lisie, doprowadziłeś do tego okropnego spotkania, nie jest Ci wstyd?
-Proszę wybacz mi Pani.
-Co się stało Lisowi w oko?
Może jest ranny?
*schodzi po kartach*
-Nie jest ranny, jego oko jest tajemnicą o której wiem tylko ja,
bo przecież Królowa musi znać swoje karty.
-Więc Alicjo..
-Jak powiedziałam, to nie jeszcze czas.
Jeszcze mnie zobaczysz, jak na razie nie chcę Cię więcej widzieć.
*klask,klask*
Karty pod rozkaz Królowej układają się w stolik.
Królowa szykuje napój, który pomorze Alicji wrócić do rozmiarów, a co najważniejsze do domu.
-Wypij.
Alicja wypija napój i...
Mdleje.
Obudzi się już w domu.
THE END
Zrobię część dalszą jak zawita u mnie nowa lalka.
Tak nowa lalka,
a ja sobie obiecuje że nie będzie już więcej lalek.
Haha, sama swoich obietnic nie dotrzymuje.
Na koniec daje nutę do posłuchania od której się uzależniłam
i nie wiem dlaczego pasuje mi do zdjęć (ღ˘⌣˘ღ)
Żegnam Was wiosennym zdjęciem, Miłego Dnia (a raczej jego końcówki)!
Świetna historyjka! Cudne zdjęcia i prześliczne lalki. Czekam na kolejną część :D
OdpowiedzUsuńBardzo spodobała mi się ta historia, jest niesamowita, tak samo jak wszystkie Twoje lalki. Uwielbiam je. *o*
OdpowiedzUsuńCudowna historyjka, jestem pod wrażeniem!
OdpowiedzUsuńSzkoda, że Ciel Cię opuszcza... :C
O matko. Aż nie wiem co napisać. :D Kocham Alicję w Krainie Czarów, a to było po prostu cudowne! Czekam na kolejne części :D
OdpowiedzUsuńAż mi się przypomina moja notka o Alicji :') zawsze przy takich zdjęciach człowiek niesamowicie się bawi, przenosi się w "swój" magiczny świat....
OdpowiedzUsuńCiel jako kapelusznik jest niesamowity <3
O jejku, ta historyjka była przegenialna! Strasznie mi się podobała. Świetnie wystylizowałaś lalki, a Sophie w roli lisa wygląda uroczo.
OdpowiedzUsuńCzekam na następną część ^.^
Genialna historyjka! Jestem pod wrażeniem *-*
OdpowiedzUsuńhappyhappy-doll.blogspot.com
Jakim cudem ty to...? ;_; Rany, nie wierzę...
OdpowiedzUsuńOkej, Alicja nie jest szalenie oryginalna, ale nie musi, bo to klasyka. Podziwiam cię za tę długą i piękną sesję : ) Lisek jest taki rozkoszny! Chociaż moją faworytką pozostaje Lane.
A ja..ja nie powiem nic oryginalnego..no cudo no..podepnę się pod wypowiedź Ishtar..genialnie wystilizowane..super..super..wybacz..nie napisze zbyt dużo..bo..po prostu jest to tak genialne, że aż nie jestem w stanie zebrać słów..
OdpowiedzUsuńWielkie gratulacje, bo zapewne stworzenie tych zdjęć zajęło Ci troche czasu..
Ale tak czy siak..jest super !
Super! <3
OdpowiedzUsuńLove, love, love i jeszcze raz LOVE <3
Wanesso! Masz talent lalkowy! Ogromny!
Super historyjka! :"D
Świetna historia. Lalecza z różowymi włosami jest naprawde nisamowita, przy okazji chciałabym zaporisić cię na małe Kawaii rozadanie na moim profilu :)
OdpowiedzUsuńŚliczny blog i świetna historyjka :3 Uwielbiam Alicję w Krainie Czarów. Masz piękne lalki c:
OdpowiedzUsuńŚwietne! Obyśmy na następną część nie musieli długo czekać :))
OdpowiedzUsuńŚwietna historyjka, bardzo ciekawa i dopracowana! :)
OdpowiedzUsuńSuper historyjka, a tak w ogóle to świetny blog. Masz przepiękne lalki :3 Będę spadać częściej+obserwuję ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie ^^
http://qkajusia-pullip.blogspot.com/
Uwielbiam Alicję! Kurczę, jestem pod wrażeniem, że miałaś chęci i siły do zrealizowania tak złożonej historyjki, naprawdę Cię podziwiam :) Według mnie wyszło świetnie i liczę na więcej historyjek, bo robisz je naprawdę kapitalnie, widać, że są starannie zaplanowane i przemyślane!
OdpowiedzUsuń